46-letni gospodarz z Brodzicy orał ciągnikiem pole w Metelinie (gm. Hrubieszów). Nagle coś pod lemieszem zazgrzytało.
– To był pocisk lotniczy o średnicy 15 cm, najprawdopodobniej z ostatniej wojny światowej – informuje st. sierż. Arkadiusz Arciszewski, rzecznik hrubieszowskiej policji. – Zabezpieczyliśmy teren i poprosiliśmy o pomoc patrol rozminowania z jednostki wojskowej w Chełmie.
To nie jedyny tego typu przypadek. Podczas przekopywania za stodołą grządek syn 80-letniego właściciela posesji w Aleksandrowie natknął się na przerdzewiały granat ręczny. Saperzy mieli go zabrać dzisiaj.
|